bólu gardła (ten <br>ból zniknąłby mi zaraz po jedzeniu, rozumiesz?), ale mama, niestety, jest bystra <br>i oceniła podstęp bez pudła... O tym, w jaki sposób mama przerobi Pestce rozdartą <br>spódnicę... O liście, który obie miały pisać do ojca, ale który oczywiście napisała <br>mama, bo Pestka pisać nienawidzi. - Ograniczyłam się do zakończenia: -Sto tysięcy <br>pocałunków i podpis. Wystarczy, nie?<br> Były to najzwyklejsze codzienne sprawy, ale dla Uli ciekawe jak bajka. To, <br>co mówiła Pestka, składało się na obraz życia spędzanego z matką. I z ojcem, <br>który jest ojcem naprawdę. Choć przyjaźń między dziewczętami trwała już dłuższy <br>czas, Ula wciąż jeszcze wyczuwała w