Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
zawołał do nich Hugo:
- A co tam, panowie bracia?
- Zaglądał tu jakiś brat, stał chwilę, ale porwał się, gdyśmy go zobaczyli...
Wstał Bernard.
- Pójdźmy na dziedziniec. Tam przestronno bardziej i prędzej ciekawskich zobaczymy, gdy rozmawiać będziemy. A wy, rycerze - idźcież na kompletę.
Niespiesznym krokiem wyszli z refektarza - ot, grupa dostojników zakonu, którzy po obfitym posiłku przechadzki zażyć pragną, nim utrudzone ciało przyłożą do siennika. Znanym było z reguł zakonnych, że rycerz czując się zmęczonym, z komplety i jutrzni zrezygnować może, zastępując udział we mszach indywidualnymi modłami, więc nie dziwne było takie postępowanie, osobliwie wśród starszych zakonu. Podeszli pod górę, powyżej budynków
zawołał do nich Hugo:<br>- A co tam, panowie bracia?<br>- Zaglądał tu jakiś brat, stał chwilę, ale porwał się, gdyśmy go zobaczyli...<br>Wstał Bernard. <br>- Pójdźmy na dziedziniec. Tam przestronno bardziej i prędzej ciekawskich zobaczymy, gdy rozmawiać będziemy. A wy, rycerze - idźcież na kompletę.<br>Niespiesznym krokiem wyszli z refektarza - ot, grupa dostojników zakonu, którzy po obfitym posiłku przechadzki zażyć pragną, nim utrudzone ciało przyłożą do siennika. Znanym było z reguł zakonnych, że rycerz czując się zmęczonym, z komplety i jutrzni zrezygnować może, zastępując udział we mszach indywidualnymi modłami, więc nie dziwne było takie postępowanie, osobliwie wśród starszych zakonu. Podeszli pod górę, powyżej budynków
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego