kameralna, dowodzona batutą Jana Baryły. Przy fortepianie zasiadła Gabriela Szendzielorz, którą być może najbardziej zatwardziali bywalcy "Atmy" pamiętają jeszcze z solowego recitalu, jaki dała kilka lat temu.<br>Ponieważ orkiestra jest żywą wizytówką krakowskiego Klubu Muzyki Współczesnej, toteż jej program skomponowany został z dzieł naszego wieku. Chyba po raz pierwszy w zakopiańskich dziejach mieliśmy okazję usłyszeć "Epitaphium na śmierć K. Szymanowskiego" Tadeusza Szeligowskiego - żałobną "Idyllę Zygfryda", utrzymaną w nieśpiesznym tempie pogrzebowej procesji.<br>Prócz tego, ze względu na 30 rocznicę śmierci, zabrzmiało "Divertimento" Bacewiczówny, dalej zaś zgrabne, choć nieco akademickie "Concerto" Romualda Twardowskiego i popularny Koncert fortepianowy H. M. Góreckiego - dzieło, któremu brakuje