Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
życie... Taka tam typowa polska historia. Student wyjeżdża za chlebem... brak pracy, głód i chłód... Wystawili na zewnątrz w workach porcje, które straciły standard temperatury i miały powędrować do śmietnika... Trudno powiedzieć, dlaczego postawili je na ulicy. U nas za takie niedopatrzenie kierownik zmiany wyleciałby natychmiast. I zanim się zorientowali, zakosiliśmy cały wór. Wystarczyło tego na trzy dni z nawiązką dla nas kilkorga. Panierowane elementy, to znaczy udka i skrzydełka, trochę przesuszone croissanty... wszystko zmieszane z sałatkami, ale wtedy to nie przeszkadzało.
Przyglądałem się temu ogłoszeniu i pomyślałem, czasy się zmieniają naprawdę, a my zmieniamy się wraz z nimi... Paryż przyjeżdża
życie... Taka tam typowa polska historia. Student wyjeżdża za chlebem... brak pracy, głód i chłód... Wystawili na zewnątrz w workach porcje, które straciły standard temperatury i miały powędrować do śmietnika... Trudno powiedzieć, dlaczego postawili je na ulicy. U nas za takie niedopatrzenie kierownik zmiany wyleciałby natychmiast. I zanim się zorientowali, zakosiliśmy cały wór. Wystarczyło tego na trzy dni z nawiązką dla nas kilkorga. Panierowane elementy, to znaczy udka i skrzydełka, trochę przesuszone croissanty... wszystko zmieszane z sałatkami, ale wtedy to nie przeszkadzało.<br>Przyglądałem się temu ogłoszeniu i pomyślałem, czasy się zmieniają naprawdę, a my zmieniamy się wraz z nimi... Paryż przyjeżdża
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego