Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 39
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
się do naga w porze obiadu, a Szajbus zaczyna krzyczeć o w pół do piątej. Tylko Pani Kwiaciarka z fiołkami pojawia się na starych ulicach dopiero po "Wiadomościach".

ANNA SZULC

Pan Grajek

Pan Grajek jest niewidomy. Wzrok stracił zaraz po wojnie, od niewypału. Z renty ciężko dziś wyżyć, więc Grajek zakotwicza się przy ulicy Szewskiej. Co dzień rano wyjmuje dziecinną bałałajkę. Kupił ją, jak twierdzi, na Białorusi. Wyjmuje bałałajkę, nuci przez chwilę skomponowaną właśnie melodię i przekłada ją na instrument.

Melodia - wielogodzinna - składa się z jednego akordu. Jest monotonna i nudna jak dźwięk metalu przecinanego piłą. Z tego też powodu Pan
się do naga w porze obiadu, a Szajbus zaczyna krzyczeć o w pół do piątej. Tylko Pani Kwiaciarka z fiołkami pojawia się na starych ulicach dopiero po "Wiadomościach". &lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;ANNA SZULC&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Pan Grajek&lt;/&gt;<br><br>Pan Grajek jest niewidomy. Wzrok stracił zaraz po wojnie, od niewypału. Z renty ciężko dziś wyżyć, więc Grajek zakotwicza się przy ulicy Szewskiej. Co dzień rano wyjmuje dziecinną bałałajkę. Kupił ją, jak twierdzi, na Białorusi. Wyjmuje bałałajkę, nuci przez chwilę skomponowaną właśnie melodię i przekłada ją na instrument.<br><br>Melodia - wielogodzinna - składa się z jednego akordu. Jest monotonna i nudna jak dźwięk metalu przecinanego piłą. Z tego też powodu Pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego