Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
subvilicus. - A jak było wczoraj?
- Dwie maciory, panie, nie jadły, dostały czerwonych plam... Ale myślałem, że im przejdzie...
- I nie zawiadomiłeś mnie o tym! Na Polluksa, nie ujdzie ci to bezkarnie!...
Już pierwsze uderzenie zwaliło Kaliasa z nóg. Po następnym stracił przytomność. Subvilicus zaprzestał kary dopiero wtedy, gdy spostrzegł, że zakrwawiona masa u jego nóg przestała się ruszać. Klnąc i złorzecząc wsiadł na muła. Nie było tu co zabierać. Nie ulegało wątpliwości, że wszystkie świnie były chore. Wyszli już poza bramę, gdy subvilicus nagle coś sobie przypomniał.
- Zabierz psy - rozkazał jednemu z niewolników.
Ten zawrócił i widząc, że subvilicus nie patrzy
subvilicus. - A jak było wczoraj?<br>- Dwie maciory, panie, nie jadły, dostały czerwonych plam... Ale myślałem, że im przejdzie...<br>- I nie zawiadomiłeś mnie o tym! Na Polluksa, nie ujdzie ci to bezkarnie!...<br>Już pierwsze uderzenie zwaliło Kaliasa z nóg. Po następnym stracił przytomność. Subvilicus zaprzestał kary dopiero wtedy, gdy spostrzegł, że zakrwawiona masa u jego nóg przestała się ruszać. Klnąc i złorzecząc wsiadł na muła. Nie było tu co zabierać. Nie ulegało wątpliwości, że wszystkie świnie były chore. Wyszli już poza bramę, gdy subvilicus nagle coś sobie przypomniał.<br>- Zabierz psy - rozkazał jednemu z niewolników.<br>Ten zawrócił i widząc, że subvilicus nie patrzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego