mną Stefan.<br> Potem, kiedy Stefana zabrakło, uciekłam z tamtego miasteczka i rozpoczęłam studia.<br> Miałam zaległości w niektórych przedmiotach, więc poszłam na Wyższą Szkołę Wychowania Fizycznego sądząc, że ten kierunek studiów najłatwiejszy.<br> Nie były to studia najłatwiejsze, może nawet trudniejsze od innych, ale polubiłam je.<br> Rodzice mają jednak wciąż do mnie żal za te studia...<br> Mówiąc prawdę, to obojętny był mi kierunek studiów, bo ja chciałam nauką wypełnić lukę po Stefanie.<br> Czy wypełniłam tę lukę?<br> Nie, nie mam wcale żalu do Stefana, że najpierw zatrzymał mnie w tamtym miasteczku i namówił do uczenia tamtejszych dzieci, że wpoił mi zamiłowanie do tej pracy