Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
tej euforii, która przyszła w momencie narodzin. Przez kolejne dziesięć miesięcy byłam w stanie nirwany, karmiłam go, przewijałam i kąpałam. Dominika przyznaje, że zaszła w ciążę "przez przypadek", ale nie traktuje tego jako tragicznej wpadki. Wyszła z założenia, że tak się musiało stać i że nie ma sensu rozpaczać i załamywać rąk. Wewnętrzny głos powtarzał jej, że sobie poradzi. Tylko na początku nie chciała w to uwierzyć jej mama. Bała się, że Dominika rzuci szkołę i zaczną się problemy. Teraz Marcin jest jej ukochanym wnuczkiem. Dziś Marcin ma 2 lata, nosi nazwisko Dominiki, która świadomie zdecydowała się na bycie samotną matką
tej euforii, która przyszła w momencie narodzin. Przez kolejne dziesięć miesięcy byłam w stanie nirwany, karmiłam go, przewijałam i kąpałam. Dominika przyznaje, że zaszła w ciążę "przez przypadek", ale nie traktuje tego jako tragicznej wpadki. Wyszła z założenia, że tak się musiało stać i że nie ma sensu rozpaczać i załamywać rąk. Wewnętrzny głos powtarzał jej, że sobie poradzi. Tylko na początku nie chciała w to uwierzyć jej mama. Bała się, że Dominika rzuci szkołę i zaczną się problemy. Teraz Marcin jest jej ukochanym wnuczkiem. Dziś Marcin ma 2 lata, nosi nazwisko Dominiki, która świadomie zdecydowała się na bycie samotną matką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego