Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Kingi i Mary, by zobaczyć, jak stereotyp wyprowadza na manowce. Mary niska i drobna, Kinga duża i silna. Na pozór nie ma wątpliwości, kto tu jest "mężem", a kto "żoną". - Faktycznie, jak trzeba naprawić kran, położyć glazurę, czy dać komuś w mordę, to ja. Ale to Mary nas utrzymuje i załatwia wszystkie sprawy urzędowe - opowiada Kinga. - Kiedy zdecydowałyśmy się na dzieci, ustaliłyśmy, że to ja będę je rodzić. Nie tylko z pragmatycznych względów. Ja bardziej chciałam. Zaczęły już próby w angielskiej klinice in vitro. Kiedy mama Mary zgłasza wątpliwości, czy to będą na pewno jej dzieci, skoro genetycznie nie będzie miała
Kingi i Mary, by zobaczyć, jak stereotyp wyprowadza na manowce. Mary niska i drobna, Kinga duża i silna. Na pozór nie ma wątpliwości, kto tu jest "mężem", a kto "żoną". - Faktycznie, jak trzeba naprawić kran, położyć glazurę, czy dać komuś w mordę, to ja. Ale to Mary nas utrzymuje i załatwia wszystkie sprawy urzędowe - opowiada Kinga. - Kiedy zdecydowałyśmy się na dzieci, ustaliłyśmy, że to ja będę je rodzić. Nie tylko z pragmatycznych względów. Ja bardziej chciałam. Zaczęły już próby w angielskiej klinice in vitro. Kiedy mama Mary zgłasza wątpliwości, czy to będą na pewno jej dzieci, skoro genetycznie nie będzie miała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego