Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
Jacek skończył telefonować. Przywitaliśmy się, a potem mówił szybko i głośno w radosnym podnieceniu: "Stary - to jest bomba! Oni to wreszcie zrobili - wśród postulatów komitetu strajkowego stoczni jest żądanie uwolnienia więźniów politycznych, rozumiesz?! Uwolnienie więźniów - to zupełnie nowa jakość. To strajk polityczny. To, o co właśnie chodzi". Potem jeszcze coś załatwiał, o czymś z kimś rozmawiał "na kartce"10, wreszcie zabrał się ze mną do Janka Lityńskiego. Była chyba 2230, gdy wysadziłem go przy placu Konstytucji. Po drodze sprawdzaliśmy, czy ma obstawę, ale o dziwo, Jacek nie był pilnowany. Przez całą drogę cieszył się z gdańskiego strajku, z jego akcentu politycznego
Jacek skończył telefonować. Przywitaliśmy się, a potem mówił szybko i głośno w radosnym podnieceniu: "Stary - to jest bomba! Oni to wreszcie zrobili - wśród postulatów komitetu strajkowego stoczni jest żądanie uwolnienia więźniów politycznych, rozumiesz?! Uwolnienie więźniów - to zupełnie nowa jakość. To strajk polityczny. To, o co właśnie chodzi". Potem jeszcze coś załatwiał, o czymś z kimś rozmawiał "na kartce"10, wreszcie zabrał się ze mną do Janka Lityńskiego. Była chyba 2230, gdy wysadziłem go przy placu Konstytucji. Po drodze sprawdzaliśmy, czy ma obstawę, ale o dziwo, Jacek nie był pilnowany. Przez całą drogę cieszył się z gdańskiego strajku, z jego akcentu politycznego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego