Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
pana Stanisława i jego rodziny, która przez ten czas powiększyła się o dwójkę dzieci.
Od kiedy bowiem miłość do Związku Radzieckiego i zapał do kolektywizacji przestały być urzędowym miernikiem postawy obywatelskiej rolnika, Antoni W. przestał być ważną osobistością. W gminie zwrócili uwagę, że nie wywiązuje się z obowiązkowych dostaw i zalega z opłatami podatków. W jego gospodarstwie zaczął pojawiać się komornik. Niestety - nie miał czego zajmować, ponieważ były parobek Antoni W. zupełnie nie potrafił gospodarować na własnym.
Antoni W. pił za to coraz częściej i więcej, a kiedy miał dobrze w czubie, urządzał państwu Sz. awantury. Uważał, że to oni są
pana Stanisława i jego rodziny, która przez ten czas powiększyła się o dwójkę dzieci.<br>Od kiedy bowiem miłość do Związku Radzieckiego i zapał do kolektywizacji przestały być urzędowym miernikiem postawy obywatelskiej rolnika, Antoni W. przestał być ważną osobistością. W gminie zwrócili uwagę, że nie wywiązuje się z obowiązkowych dostaw i zalega z opłatami podatków. W jego gospodarstwie zaczął pojawiać się komornik. Niestety - nie miał czego zajmować, ponieważ były parobek Antoni W. zupełnie nie potrafił gospodarować na własnym.<br>Antoni W. pił za to coraz częściej i więcej, a kiedy miał dobrze w czubie, urządzał państwu Sz. awantury. Uważał, że to oni są
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego