podziw i pochwałę dla swej urody i szyku, dla swych zalet umysłowych i towarzyskich - i tego podziwu spodziewała się nadal. Tymczasem kiedy zetknęła się bardziej na co dzień z tymi, co tak niedawno chwalili jej układ, jej wzięcie się, jej gust i wysokie wykształcenie, okazało się, że posiadają oni mnóstwo zalet i umiejętności, mających tu na miejscu pierwszorzędne znaczenie, a pani Barbarze obcych jak najzupełniej. A już pod wszystkimi względami czuła się przewyższona przez panią Urszulę, żonę Hipolita Niechcica z Turobina.<br>Turobin był to folwark pobudowany dość lada jako na pustce, na leśnych wycinkach - reszta dużego majątku, dawniej rozparcelowanego. Dom był