Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 04.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
na strychu w piżamach. Zdążyłam wziąć tylko różaniec. Modliliśmy się, a woda zaczęła opadać - mówi Emilia Karlecka. W jej niewielkim domku ślady po wezbranej wodzie widać nawet pod sufitem. Wybite szyby, wszystko zalane błotem, także nowy telewizor. Zarobiłam latem u gospodarza i kupowałam na raty, teraz przyjdzie mi tylko płacić - żali się pani Emilia. Pod koniec ubiegłego roku państwo Karleccy remontowali dom, położyli nowe tynki. Dziś wszystko jest zdewastowane. - Nie chcę tu wrócić - rozpacza kobieta.

Za późno na ratunek

W domu Karleckich wejście na strych było w korytarzu. W budynku obok - schody na poddasze były na zewnątrz. Gdy pan S. otworzył drzwi
na strychu w piżamach. Zdążyłam wziąć tylko różaniec. Modliliśmy się, a woda zaczęła opadać - mówi Emilia Karlecka. W jej niewielkim domku ślady po wezbranej wodzie widać nawet pod sufitem. Wybite szyby, wszystko zalane błotem, także nowy telewizor. Zarobiłam latem u gospodarza i kupowałam na raty, teraz przyjdzie mi tylko płacić - żali się pani Emilia. Pod koniec ubiegłego roku państwo Karleccy remontowali dom, położyli nowe tynki. Dziś wszystko jest zdewastowane. - Nie chcę tu wrócić - rozpacza kobieta. <br><br>&lt;tit&gt;Za późno na ratunek&lt;/&gt;<br><br>W domu Karleckich wejście na strych było w korytarzu. W budynku obok - schody na poddasze były na zewnątrz. Gdy pan S. otworzył drzwi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego