wysiedziałem.<br>Pokazano w tym filmie wieś spółdzielczą w skrócie...<br> Ba, konik uciekł.<br><br>Kupiłem chleb. Wczorajszy, czerstwy, lecz z zakalcem.<br>Przypominał mi glinę, gdy go gniotłem palcem.<br>I pomyślałem sobie w tej samej minucie:<br> Tak, konik uciekł.<br><br>Z architekturą naszą dość dobrze byłoby,<br>Gdyby nie karmelkowe, nieładne ozdoby.<br>To one wywołują żałosne uczucie,<br> Że konik uciekł.<br><br>Słuchałem wykonania piosenki masowej,<br>Dostałem niestrawności oraz bólu głowy,<br>Tyle nudy bezdennej brzmiało w każdej nucie.<br> Ha, konik uciekł.<br><br>Chciałem kłuć satyrycznie. Wziąłem się do dzieła,<br>Kupiłem paczkę szpilek, lecz każda się gięła,<br>A że łebków nie miały, więc w łeb wzięło kłucie.<br> Cóż, konik uciekł