mieszkania państwa Zofii i Eugeniusza W. Zaraz potem drzwi sąsiednich mieszkań. Zaczęła płonąć klatka schodowa. Ogień szybko rozprzestrzeniał się po drewnianych schodach. Gdy przyjechała straż pożarna, paliło się także półpiętro, a ogień dochodził do drugiej kondygnacji. Przy pomocy drabin z budynku przez okna strażacy ewakuowali większości lokatorów 11 mieszkań.<br>&lt;tit&gt;Nietrafiony zamach&lt;/&gt;<br>- Sprawdzamy, czy to nie był np. zamach na któregoś z mieszkańców kamienicy - przyznaje Andrzej Kulesza z biura prasowego KWP w Gorzowie. - W tym budynku mieszkali ludzie, którzy raczej nie musieli rozwiązywać swoich problemów podkładaniem pod drzwi butli z gazem. Może był to tylko wygłup. <br>Według nie potwierdzonych jeszcze informacji, butla