to dopiero początek. Jeśli będziesz gdzieś jeszcze na trasie, przygotuj mi kartkę. Wiesz, parę czasów dla porównania. Cześć - podniósł do góry kciuk.<br>- Good luck - komandor klepnął po dachu samochód, który wyrwał jak rakieta, zostawiając czarne smugi na asfalcie. Sędzia chciał wykonać ten sam gest, ale nie zdążył i tylko śmiesznie zamachał ręką w powietrzu.<br>- Ile? - spytali obaj jednocześnie, komandor z kapitanem, i roześmieli się.<br>- Ostro poszedł - odparł sędzia - dziewięć minut i trzy sekundy.<br>Tymczasem pojawił się już na zakręcie drugi wóz i ciął właśnie ostatnie dwa zakręty, niezwykle płynnie, wydawało się nawet, że wolno. Wyskoczył na ostatnią prostą, szedł niemal do