Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
nawet niczego nie zauważył.
- Jak one wymienione, skoro stoją tutaj tak długo, że ojej? - dziwią się mieszkańcy. Pokazują pierwszy z brzegu słup. Podpora przegryziona przez korniki, w środku samo próchno. Na słupie data: 1997, ale spod tej siódemki nieśmiało wychyla się czwórka, której ekipie remontowej nie chciało się nawet dokładnie zamalować. - Przy tym słupie to raczej nie zrobiono nic - podejrzewają mieszkańcy. Ani przy następnym, ani w ogóle przy żadnym...
Kosztorys powiada, że tylko na odgałęzieniu do wsi Rudna wyprostowano 387 słupów telefonicznych. Tymczasem B. policzył, że na tej linii jest tylko 166 słupów, ale i one wszystkie nie zostały wyprostowane, bo
nawet niczego nie zauważył.<br>- Jak one wymienione, skoro stoją tutaj tak długo, że ojej? - dziwią się mieszkańcy. Pokazują pierwszy z brzegu słup. Podpora przegryziona przez korniki, w środku samo próchno. Na słupie data: 1997, ale spod tej siódemki nieśmiało wychyla się czwórka, której ekipie remontowej nie chciało się nawet dokładnie zamalować. - Przy tym słupie to raczej nie zrobiono nic - podejrzewają mieszkańcy. Ani przy następnym, ani w ogóle przy żadnym...<br>Kosztorys powiada, że tylko na odgałęzieniu do wsi Rudna wyprostowano 387 słupów telefonicznych. Tymczasem B. policzył, że na tej linii jest tylko 166 słupów, ale i one wszystkie nie zostały wyprostowane, bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego