Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
których widok mieszczuchowi ślinka cieknie, produkuje najstarsza generacja, czyli babcia. Babcia wstaje ze wszystkimi o piątej, wszyscy to znaczy gospodyni, jej córki i zięć ruszają w pole, babcia do kur, do mleka, do ogródka. Później wstaje tylko pokolenie najmłodsze od siedmiolatki do trzylatka. Siedmioletnia Agata z powagą pełni swoje obowiązki zamiatania podwórka, szukania jaj, zmywania i opieki nad najmłodszym Adasiem, a w południe wyprawia się z bańką mleka i chlebem na pobliskie pola.
Skrzypienie wozu słychać dopiero po zmroku, długo po klekocie wracających z łęg bocianów. Moszczą się już w gnieździe pogadując coraz wolniej, podczas gdy zięć zajmuje się końmi, starsza
których widok mieszczuchowi ślinka cieknie, produkuje najstarsza generacja, czyli babcia. Babcia wstaje ze wszystkimi o piątej, wszyscy to znaczy gospodyni, jej córki i zięć ruszają w pole, babcia do kur, do mleka, do ogródka. Później wstaje tylko pokolenie najmłodsze od siedmiolatki do trzylatka. Siedmioletnia Agata z powagą pełni swoje obowiązki zamiatania podwórka, szukania jaj, zmywania i opieki nad najmłodszym Adasiem, a w południe wyprawia się z bańką mleka i chlebem na pobliskie pola.<br>Skrzypienie wozu słychać dopiero po zmroku, długo po klekocie wracających z łęg bocianów. Moszczą się już w gnieździe pogadując coraz wolniej, podczas gdy zięć zajmuje się końmi, starsza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego