Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
kałamarzu (chlapiąc efektownie na wszystkie strony), jeżeli osłupiały ze zgrozy znalazłeś wypaloną dziurę w samym środku wypracowania, przyczyna wszystkich tych nieszczęść była zawsze jedna - Zwycięski Promień Świtu. Nie było na niego siły. Jego talent należał do tych niszczycielskich, więc czuł się całkowicie bezkarny. Niejednokrotnie młodzi Stworzyciele zastanawiali się, czy nie zamienić go w jakiś użyteczny przedmiot (na przykład nocnik), a Wędrowcy chętnie wysłaliby go gdzieś, skąd nie ma powrotu. Byłoby to jednak przekroczeniem prawa Kręgu i pociągnęłoby za sobą najsurowsze kary.
Gladiator pozornie miał mniejsze możliwości, by nam dokuczyć. Tylko pozornie.
Nie rozstawał się, na przykład, z grubą trzciną. Nie, nigdy
kałamarzu (chlapiąc efektownie na wszystkie strony), jeżeli osłupiały ze zgrozy znalazłeś wypaloną dziurę w samym środku wypracowania, przyczyna wszystkich tych nieszczęść była zawsze jedna - Zwycięski Promień Świtu. Nie było na niego siły. Jego talent należał do tych niszczycielskich, więc czuł się całkowicie bezkarny. Niejednokrotnie młodzi Stworzyciele zastanawiali się, czy nie zamienić go w jakiś użyteczny przedmiot (na przykład nocnik), a Wędrowcy chętnie wysłaliby go gdzieś, skąd nie ma powrotu. Byłoby to jednak przekroczeniem prawa Kręgu i pociągnęłoby za sobą najsurowsze kary.<br>Gladiator pozornie miał mniejsze możliwości, by nam dokuczyć. Tylko pozornie.<br>Nie rozstawał się, na przykład, z grubą trzciną. Nie, nigdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego