goryczą:<br><br>- Tak wygląda zachwalana przez ciebie piękna sztuka pisania listów! Nie,<br>mój drogi! Nie ma frajerów. Odtąd będę postępował tak jak cesarz Etiopii,<br>prezydent Hondurasu albo stary Citroen! Na mnie proszę nie liczyć.<br><br>Po tych słowach wyszedł bez pożegnania trzasnąwszy drzwiami.<br><br>I pomyśleć, że przez kilku naciągaczy takie szlachetne serce zamieniło<br>się w głaz. Szkoda!</><br><br><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>URZĘDOWANIE</><br>Referent poszedł rano do miasta<br>Do Kierownika, lecz go nie zastał,<br>Bowiem Kierownik poszedł do miasta<br>Do Inspektora, lecz go nie zastał,<br>Bowiem Inspektor poszedł do miasta<br>Do Naczelnika, lecz go nie zastał,<br>Bowiem Naczelnik poszedł do miasta<br>Do Dyrektora, lecz go nie zastał,<br>Bowiem