Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
tej coraz bardziej skomplikowanej sytuacji Jan Wojciuch był
zmuszony przedsięwziąć pewne środki ostrożności.
z pomocą przyszli mu Hudec i Tomcik. Po odpoczynku
w nowym punkcie etapowym wiózł go Martin mało uczęszczanymi
drogami do granicy słowacko-polskiej w rejon Orawy,
gdzie w bezpiecznym miejscu Wojciuch przedzierał się na
drugą stronę.
Tak zamierzał pokonać granicę i tym razem. Do Tomcika
przybył wieczorem 21 czerwca i po południu 22 czerwca
wyjechali tatrą ku granicy.
Kiedy znaleźli się na ulicach niewielkiego miasteczka
Orawski Podzamok, było już zupełnie ciemno. W pewnym
momencie spostrzegli w świetle reflektorów czterech żandarmów.
Jeden z nich z czerwoną latarką dawał znak
tej coraz bardziej skomplikowanej sytuacji Jan Wojciuch był<br>zmuszony przedsięwziąć pewne środki ostrożności.<br>z pomocą przyszli mu Hudec i Tomcik. Po odpoczynku<br>w nowym punkcie etapowym wiózł go Martin mało uczęszczanymi<br>drogami do granicy słowacko-polskiej w rejon Orawy,<br>gdzie w bezpiecznym miejscu Wojciuch przedzierał się na<br>drugą stronę.<br> Tak zamierzał pokonać granicę i tym razem. Do Tomcika<br>przybył wieczorem 21 czerwca i po południu 22 czerwca<br>wyjechali tatrą ku granicy.<br> Kiedy znaleźli się na ulicach niewielkiego miasteczka<br>Orawski Podzamok, było już zupełnie ciemno. W pewnym<br>momencie spostrzegli w świetle reflektorów czterech żandarmów.<br>Jeden z nich z czerwoną latarką dawał znak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego