Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
temu, co było, jeszcze raz i jeszcze raz, stop-klatka, było cudownie, tak naprawdę dopiero teraz, siedząc znów na swojej wersalce, jest w stanie to docenić.

Spotykali się u niej dwa, czasem trzy razy w tygodniu, na noc wracał do domu, mniej więcej po roku Ulka zaproponowała, żeby z nią zamieszkał. Zamieszkał. Po miesiącu wrócił do swojego pokoju.
- Dlaczego? - zapytała Joanna, gdy dawno temu opowiadał jej tę historię.
- To nie było to, ona okazała się inna niż myślałem, miała niewielu znajomych, najchętniej siedziałaby w domu, a ja chciałem w końcu wyjść na świat, nie umiała tańczyć ani grać w tenisa, nieźle pływała
temu, co było, jeszcze raz i jeszcze raz, stop-klatka, było cudownie, tak naprawdę dopiero teraz, siedząc znów na swojej wersalce, jest w stanie to docenić.<br><br>Spotykali się u niej dwa, czasem trzy razy w tygodniu, na noc wracał do domu, mniej więcej po roku Ulka zaproponowała, żeby z nią zamieszkał. Zamieszkał. Po miesiącu wrócił do swojego pokoju.<br>- Dlaczego? - zapytała Joanna, gdy dawno temu opowiadał jej tę historię. <br>- To nie było to, ona okazała się inna niż myślałem, miała niewielu znajomych, najchętniej siedziałaby w domu, a ja chciałem w końcu wyjść na świat, nie umiała tańczyć ani grać w tenisa, nieźle pływała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego