Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
zobaczymy.
Namacał kontakt elektryczny, przekręcił go, po czym ostrożnie zaczął zstępować schodkami w dół. Po chwili garderobiany usłyszał stłumiony głos: - Ty idź do swojej roboty i zamknij drzwi!
Zbliżała się godzina dziesiąta, ruch kolacyjny dosięgał punktu kulminacyjnego. Nie było już miejsca, gdzie by można wstawić blaszany stolik, odsunięcie jednego krzesła zamykało dostęp do rewiru - ścieżki i przesmyki były tak wąskie, że kelnerzy i pikole zmuszeni byli prosić gości o posunięcie krzesła lub wspinać się na palcach nóg i przeciskać się bokiem, a to udawało się tylko pikolom i szczupłym kelnerom. Nad zbitym rojowiskiem głów unosił się gęsty opar - nie wiadomo, co
zobaczymy.<br>Namacał kontakt elektryczny, przekręcił go, po czym ostrożnie zaczął zstępować schodkami w dół. Po chwili garderobiany usłyszał stłumiony głos: - Ty idź do swojej roboty i zamknij drzwi!<br>Zbliżała się godzina dziesiąta, ruch kolacyjny dosięgał punktu kulminacyjnego. Nie było już miejsca, gdzie by można wstawić blaszany stolik, odsunięcie jednego krzesła zamykało dostęp do rewiru - ścieżki i przesmyki były tak wąskie, że kelnerzy i pikole zmuszeni byli prosić gości o posunięcie krzesła lub wspinać się na palcach nóg i przeciskać się bokiem, a to udawało się tylko pikolom i szczupłym kelnerom. Nad zbitym rojowiskiem głów unosił się gęsty opar - nie wiadomo, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego