Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
stosowną do oświadczyn chwilę... Mówiłem, mówiłem, Aśka słuchała i kiedy wypiliśmy herbatę, było już za późno.
- Wolałabym najpierw trochę się z tobą poprzyjaźnić.
Nasze dłonie spotkały się na guziku jej rifli i długą chwilę przytrzymywałem dłoń Aśki w swojej, jakby w nadziei, że dotykiem przekażę coś, co sprawi, że ona zaniecha kurczowej obrony guzika. Nie zaniechała, a jeszcze Cohen jakby specjalnie ze mnie drwił, lirycznie mamrocząc: many love before us. Aśka patrzy na mnie z troską, jak gdyby zastanawiała się, co - jeśli nie to - może mnie teraz pocieszyć, i okazało się, że dobrze zgadłem, bo zaproponowała, bym może coś zjadł.
- Egoistka
stosowną do oświadczyn chwilę... Mówiłem, mówiłem, Aśka słuchała i kiedy wypiliśmy herbatę, było już za późno.<br>- Wolałabym najpierw trochę się z tobą poprzyjaźnić.<br>Nasze dłonie spotkały się na guziku jej rifli i długą chwilę przytrzymywałem dłoń Aśki w swojej, jakby w nadziei, że dotykiem przekażę coś, co sprawi, że ona zaniecha kurczowej obrony guzika. Nie zaniechała, a jeszcze Cohen jakby specjalnie ze mnie drwił, lirycznie mamrocząc: many love before us. Aśka patrzy na mnie z troską, jak gdyby zastanawiała się, co - jeśli nie to - może mnie teraz pocieszyć, i okazało się, że dobrze zgadłem, bo zaproponowała, bym może coś zjadł.<br>- Egoistka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego