razy bardziej niż lokomotywy spalinowe, nie mówiąc już o elektrycznych.<br>Ponieważ wszelkie prognozy wróżą zwyżkę pozyskiwania energii w ogóle, należy tak ustalać zasady rozwoju transportu, aby dobrze rozegrać pomyślną kartę. Skutki przewartościowań znajdą być może wyraz w programach drugiej połowy lat osiemdziesiątych, bo co do pierwszej, na to się nie zanosi . Prawda, że plan na najbliższe pięciolecia dopiero się rodzi, jednak jego z grubsza zarysowane kontury nie zapowiadają wyraźnego przemieszczania się akcentów.<br><br> Potencjał przewoźnika drogowego nadal ma, jakby nigdy nic, powiększać się dużo szybciej niż kolei, tak że za pięć lat jego udział w pracy przewozowej wzrósłby do 24 proc, a