Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
wczesny Henryk Mikołaj Górecki.
Bik Bradzer, określany przez wielu mianem medialnego skandalu, moim zdaniem żadnym skandalem nie jest. Dlatego autorów i bohaterów tego pięknego oraz wzniosłego programu nie umieściłem na liście 99 wielkich skandalistów, na którą nieskromnie wpisałem CKM. Na miano skandalisty trzeba sobie bowiem zasłużyć - zrobić coś, co głęboko zapada w pamięć, wzrusza, oburza lub porusza (zarówno w dobrym, jak i złym tych słów znaczeniu). Bik Bradzer pokazuje, jak trudno w dzisiejszych czasach być skandalistą twórczym. Jest to wprawdzie program wielki, intelektualnie satysfakcjonujący najbardziej nawet wybrednego smakosza kultury przez duże "K", ale niestety odtwórczy.
To jest jego jedyna wada.




Listy
Po ostatnim
wczesny Henryk Mikołaj Górecki.<br>Bik Bradzer, określany przez wielu mianem medialnego skandalu, moim zdaniem żadnym skandalem nie jest. Dlatego autorów i bohaterów tego pięknego oraz wzniosłego programu nie umieściłem na liście 99 wielkich skandalistów, na którą nieskromnie wpisałem CKM. Na miano skandalisty trzeba sobie bowiem zasłużyć - zrobić coś, co głęboko zapada w pamięć, wzrusza, oburza lub porusza (zarówno w dobrym, jak i złym tych słów znaczeniu). Bik Bradzer pokazuje, jak trudno w dzisiejszych czasach być skandalistą twórczym. Jest to wprawdzie program wielki, intelektualnie satysfakcjonujący najbardziej nawet wybrednego smakosza kultury przez duże "K", ale niestety odtwórczy.<br>To jest jego jedyna wada. &lt;/&gt;<br><br><br>&lt;page nr=10&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;tit&gt;Listy&lt;/&gt;<br>Po ostatnim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego