Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
a w dodatku przez niskie okienko - odpadkami
ze śmietnika: widocznie był to dzień wywożenia
śmieci.

Adela zapadała co chwilę w krótki, męczący półsen
i budziła się znowu. Gryzło ją, a nie mogła
się poruszyć, żeby nie obudzić Jaśka. W lecie
zawsze było najwięcej pcheł.

O którejś godzinie poczuła wreszcie, że zapada miękko
w ciemność i ciszę prawdziwego snu. I w tej samej
chwili rozległo się pukanie do drzwi. Adela wzdrygnęła
się i zbudziła się natychmiast. Ona pierwsza w izbie
usłyszała pukanie i trąciła matkę.

- Pewnie znowu ten pijak Jasiński! - mruknęła
matka, unosząc się na łóżku.

Ale z zewnątrz odezwał się głos
a w dodatku przez niskie okienko - odpadkami <br>ze śmietnika: widocznie był to dzień wywożenia <br>śmieci. <br><br>Adela zapadała co chwilę w krótki, męczący półsen <br>i budziła się znowu. Gryzło ją, a nie mogła <br>się poruszyć, żeby nie obudzić Jaśka. W lecie <br>zawsze było najwięcej pcheł. <br><br>O którejś godzinie poczuła wreszcie, że zapada miękko <br>w ciemność i ciszę prawdziwego snu. I w tej samej <br>chwili rozległo się pukanie do drzwi. Adela wzdrygnęła <br>się i zbudziła się natychmiast. Ona pierwsza w izbie <br>usłyszała pukanie i trąciła matkę. <br><br>- Pewnie znowu ten pijak Jasiński! - mruknęła <br>matka, unosząc się na łóżku. <br><br>Ale z zewnątrz odezwał się głos
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego