wyobraźni czytelnika lub ewentualnego reżysera, jest też usytuowanie postaci; zapewne więźniowie się rozsiedli, przed "kominem", na łóżku i na podłodze. To długa scena, ale ciągle coś się dzieje, a wskazówki autora, zawarte w pobocznym i w głównym tekście, sugerują zachowania, ruchy, gestykulacje, rozmowom towarzyszy wciąż ruch aktorów. Rozpala się ogień, zapala świecę, pije się herbatę i trunki z kilku butelek uchowanych przez Frejenda. Napięcie stopniowo wzrasta, jest wzmagane także przez różnicowanie efektów muzycznych. Trzy pieśni więźniów: pierwszy śpiewa samotnie, za drugim refren powtarza chór, a trzecią, pieśń Konrada, poprzedza osobliwa uwertura, jaką jest strojenie fletu - potem pieśniarzowi towarzyszy gra na instrumencie