Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie,o psach,o kosmetyce
Rok powstania: 2001
szkołach mogłaby się dostać. I to byłaby trzyletnia szkoła zawodowa. I praktyki dwa razy w tygodniu. Dwa razy w tygodniu praktyki. Tylko musiałaby wcześniej te papiery no i trzeba by było się dobrze starać w sumie, żeby tam, no żeby tą szkołę załatwić. Śniadanie będzie wspólne dla wszystkich. Jak zwykle zapiekanki.
No ale jak lubi zapiekanki, czemu ma sobie nie zrobić zapiekanki?
Daj jej, niech sobie robi. No i wracając jeszcze do tej szkoły, to najbardziej nam zależało tutaj na Woli. Ale w sumie poszłyśmy najpierw, bo może źle zaczęłam, że praktyki, czy szkoła. Nie wiedziałam, co mam pierwsze zacząć. Zgłupiałam
szkołach mogłaby się dostać. I to byłaby trzyletnia szkoła zawodowa. I praktyki dwa razy w tygodniu. Dwa razy w tygodniu praktyki. Tylko musiałaby wcześniej te papiery no i trzeba by było się dobrze starać w sumie, żeby tam, no żeby &lt;orig reg="tę"&gt;tą&lt;/&gt; szkołę załatwić. &lt;event desc="voice"&gt; Śniadanie będzie wspólne &lt;gap&gt; dla wszystkich. &lt;event desc="voice"&gt; Jak zwykle zapiekanki. &lt;event desc="voice"&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No ale jak lubi zapiekanki, czemu ma sobie nie zrobić zapiekanki?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Daj jej, niech sobie robi. &lt;pause&gt; No i wracając jeszcze do tej szkoły, to najbardziej nam zależało tutaj na Woli. Ale w sumie poszłyśmy najpierw, bo może źle zaczęłam, że praktyki, czy szkoła. Nie wiedziałam, co mam pierwsze zacząć. Zgłupiałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego