Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
do drugiego pokoju, między kryształowe kule, dzwoneczki, z głośników zawieszonych przy suficie dobiega relaksująca muzyka, kładę się na szerokim materacu, który po chwili zaczyna drgać, z lekka się unosić, to znów opadać, wibruje, a nawet przyjemnie łaskocze, próbuję rozluźnić mięśnie, trwa to chyba całą wieczność. Henia podsuwa mi kartkę papieru, zapisuję na niej swoje imię i nazwisko, ciepłym głosem tłumaczy, że muszę Zbyszkowi zaufać, przyjeżdża do niego pół Warszawy, ludzie z elit, gdyby zaczęła wymieniać nazwiska, sam bym nie uwierzył. Aktorzy, politycy, ludzie z telewizji. Sama, mmm, śmietanka.
Uciec, jak najprędzej stąd uciec. Nie mogę się jednak ruszyć, zamiast tego zapadam
do drugiego pokoju, między kryształowe kule, dzwoneczki, z głośników zawieszonych przy suficie dobiega relaksująca muzyka, kładę się na szerokim materacu, który po chwili zaczyna drgać, z lekka się unosić, to znów opadać, wibruje, a nawet przyjemnie łaskocze, próbuję rozluźnić mięśnie, trwa to chyba całą wieczność. Henia podsuwa mi kartkę papieru, zapisuję na niej swoje imię i nazwisko, ciepłym głosem tłumaczy, że muszę Zbyszkowi zaufać, przyjeżdża do niego pół Warszawy, ludzie z elit, gdyby zaczęła wymieniać nazwiska, sam bym nie uwierzył. Aktorzy, politycy, ludzie z telewizji. Sama, mmm, śmietanka. <br>Uciec, jak najprędzej stąd uciec. Nie mogę się jednak ruszyć, zamiast tego zapadam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego