Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
moim nazwiskiem, na której mogłam wypisać w razie potrzeby różne "skrzynki kontaktowe" (telefony redakcji, z którymi współpracowałam, męża, rodziców, adres do korespondencji itp.) była cieniutką liną łączącą mnie z pracą zawodową i ratującą przed losem Bezimiennej Matki Polki. Okazała się do dziś nad podziw przydatna - dołączam ją do prezentów, przesyłek, zapisuję na niej tymczasowe adresy, np. za granicą czy na wakacjach. Wygląda lepiej niż przypadkowe kartki i karteczki, a moje imię i nazwisko są wyraźne i czytelne.
To bardzo ważne. W jednej z książek Agnieszki Osieckiej jest taka scena: ojciec uczy bohaterkę, by zawsze głośno i wyraźnie przedstawiała się. Na świecie
moim nazwiskiem, na której mogłam wypisać w razie potrzeby różne "skrzynki kontaktowe" (telefony redakcji, z którymi współpracowałam, męża, rodziców, adres do korespondencji itp.) była cieniutką liną łączącą mnie z pracą zawodową i ratującą przed losem Bezimiennej Matki Polki. Okazała się do dziś nad podziw przydatna - dołączam ją do prezentów, przesyłek, zapisuję na niej tymczasowe adresy, np. za granicą czy na wakacjach. Wygląda lepiej niż przypadkowe kartki i karteczki, a moje imię i nazwisko są wyraźne i czytelne. <br>To bardzo ważne. W jednej z książek Agnieszki Osieckiej jest taka scena: ojciec uczy bohaterkę, by zawsze głośno i wyraźnie przedstawiała się. Na świecie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego