mnie po śmierci inne duchy,<br> Wiecznością nikt nie ugości,<br>Bo nawet śmierć mam małą, jak śmierć muchy -<br> A nie masz wyjścia z małości!<br><br>1941</><br><br><br><br><div sex="m">* * *<br>Mam w pokoju moim cztery kąty,<br>A ja jestem - naumyślnie - piąty;<br><br>Noc się kładzie na wznak między nami<br>Księżycami, ustami, gwiazdami,<br><br>I zarzuca chmurzyste zawoje,<br>I zaplata długie rzęsy moje,<br><br>Bym przeczuwał w księżycowej smudze<br>Twoje ręce - niepoprawnie cudze.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>MGŁA</><br>Kiedy burza, kiedy klęska w progi życia mego szła,<br>Na powiekach mych się kładła dobroczynna, ciemna mgła.<br><br>Tak się stało niewidzenie rzeczywistych moich dni:<br>Co się nie śni - zamglonemu niech się zdaje, że się śni!<br><br>Nie dostrzegłem