Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Przedtem nie przejawiała takiej gorliwości. Czyżby tydzień dobroci dla zbłąkanych Polaków?
- Może najpierw przejrzę ten wykaz, potem zamówię. Oczywiście pokrywam wszystkie koszty, także i pani dodatkowy trud.
- A co to, generał ustanowił panu stypendium za to, że jest pan poza Polską? Nie ma o czym mówić. Może pan w weekend zaprosić mnie na lody z kawą.
Patrzyła za mną długo, gdy szedłem przez salę czytelni, w której sprzątaczki zamykały okna z widokiem na górę.
Magda czekała przy pierwszym stoliku na ulicy. Miała już kawę i jakieś ciastko, więc chyba przyszła wcześniej, bo ja byłem punktualnie.
- Czekam i czekam, a ty nie
Przedtem nie przejawiała takiej gorliwości. Czyżby tydzień dobroci dla zbłąkanych Polaków?<br>- Może najpierw przejrzę ten wykaz, potem zamówię. Oczywiście pokrywam wszystkie koszty, także i pani dodatkowy trud.<br>- A co to, generał ustanowił panu stypendium za to, że jest pan poza Polską? Nie ma o czym mówić. Może pan w weekend zaprosić mnie na lody z kawą.<br>Patrzyła za mną długo, gdy szedłem przez salę czytelni, w której sprzątaczki zamykały okna z widokiem na górę.<br>Magda czekała przy pierwszym stoliku na ulicy. Miała już kawę i jakieś ciastko, więc chyba przyszła wcześniej, bo ja byłem punktualnie.<br>- Czekam i czekam, a ty nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego