z tego powodu źle się poczuł. Kwaśniewski nie jest alkoholikiem, widać to z jego twarzy!<br>Przypominam sobie czasy - lata 50-te chyba, kiedy nasz prezydent Bierut, z Czechosłowacji Gotwald i z NRD nie pamiętam nazwiska, pojechali na zaproszenie do Moskwy i co się później z nimi stało, o to proszę zapytać ludzi kompetentnych w tej sprawie (oni wszyscy zostali tam podtruci).<br>Bardzo się dziwię, że nikt nie pomyślał o tym, że może komuś zależy na tym, aby to samo spotkało Kwaśniewskiego. Dziwi mnie fakt, że o Jelcynie alkoholiku nikt nie wyraża negatywnej opinii, a przecież widać z jego wstrętnej gęby, że