Typ tekstu: Książka
Autor: Wiedemann Adam
Tytuł: Sęk Pies Brew
Rok: 1998
się go pytamy, czemu to on akurat przyszedł. A ten mówi, że Mistrz go przysyła. Co za Mistrz? To go zaczął tak oględnie określać, wiesz, Książę Tego Świata, Władca Much, te wszystkie pseudonimy, żeby tylko nie powiedzieć po imieniu. Nas tam już zgroza ogarnia, ale ktoś wpadł na pomysł, żeby zapytać, kto go wzywał. To on mówi, że Aleksander. Myśmy na początku zgłupieli, dopiero po chwili: przecież Oleś Dziwiński ma na imię Aleksander. Patrzymy na Olesia, a ten blady jak ściana, no i w końcu się przyznał, że jak myśmy wzywali de Unamuna, to on cały czas powtarzał "przyjdź, Szatanie", bo
się go pytamy, czemu to on akurat przyszedł. A ten mówi, że Mistrz go przysyła. Co za Mistrz? To go zaczął tak oględnie określać, wiesz, Książę Tego Świata, Władca Much, te wszystkie pseudonimy, żeby tylko nie powiedzieć po imieniu. Nas tam już zgroza ogarnia, ale ktoś wpadł na pomysł, żeby zapytać, kto go wzywał. To on mówi, że Aleksander. Myśmy na początku zgłupieli, dopiero po chwili: przecież Oleś Dziwiński ma na imię Aleksander. Patrzymy na Olesia, a ten blady jak ściana, no i w końcu się przyznał, że jak myśmy wzywali de Unamuna, to on cały czas powtarzał "przyjdź, Szatanie", bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego