Typ tekstu: Książka
Autor: Budrewicz Olgierd
Tytuł: Piekło w kolorach
Rok: 1997
dobrze, a gdzie podzieje się pozostałe półtora miliona? Skoro wiemy już o , osadach, zwanych eufemistycznie miastami satelickimi, pytanie wolno uznać za retoryczne. Lewicowy Niemeyer marzył o mieście bezklasowym, gdzie sprzątaczka zamieszka obok ministra, tymczasem jego Brasilia powtarza już teraz ogólnobrazylijski schemat - przepaść między bogatymi i biednymi; biurokraci z Plano Piloto zarabiają średnio po cztery, pięć tysięcy dolarów rocznie na głowę, ludzie z obwarzanka po czterysta, pięćset dolarów.
Więc jednak żywioł organizuje (może raczej dezorganizuje) życie w mieście z dziwnego snu. Ignoruje najwyraźniej fakt olbrzymiej ceny, którą trzeba płacić za realizację śmiałej wizji. Wiadomo, że każdy budynek kosztował ostatecznie dziesięć razy więcej
dobrze, a gdzie podzieje się pozostałe półtora miliona? Skoro wiemy już o &lt;gap&gt;, osadach, zwanych eufemistycznie miastami satelickimi, pytanie wolno uznać za retoryczne. Lewicowy Niemeyer marzył o mieście bezklasowym, gdzie sprzątaczka zamieszka obok ministra, tymczasem jego Brasilia powtarza już teraz ogólnobrazylijski schemat - przepaść między bogatymi i biednymi; biurokraci z Plano Piloto zarabiają średnio po cztery, pięć tysięcy dolarów rocznie na głowę, ludzie z obwarzanka po czterysta, pięćset dolarów.<br>Więc jednak żywioł organizuje (może raczej dezorganizuje) życie w mieście z dziwnego snu. Ignoruje najwyraźniej fakt olbrzymiej ceny, którą trzeba płacić za realizację śmiałej wizji. Wiadomo, że każdy budynek kosztował ostatecznie dziesięć razy więcej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego