Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
gdzie się toczy, do języka, którym mówią postacie) jest układanką znaków.
Popędzani przez autora, spacerujemy po lesie symboli, łatwych, śmiesznych, stereotypowych... ale jednak symboli. Wszyscy - z pisarzem włącznie - mówią jawnie kodem, słuchają znaków poprzednio ustalonych.
Stąd niesłychana zwięzłość i prostota w prowadzeniu fabuły: dość worek zedrzeć, aby minęła epoka. Ale zarazem - zagadkowość całości: stosunki, w jakie wchodzić mogą symbole, muszą być bardziej zawiłe i splątane aniżeli stosunki obrazów. Symbole są też bardziej "przyczepliwe":
łatwiej się związują i szybciej do siebie nawzajem odsyłają. Egzegeza Operetki może łatwo zająć setki stron... i nie będzie żadnej pewności, czy mówić będzie o wątkach rzeczywiście Gombrowiczowskich
gdzie się toczy, do języka, którym mówią postacie) jest układanką znaków.<br>Popędzani przez autora, spacerujemy po lesie symboli, łatwych, śmiesznych, stereotypowych... ale jednak symboli. Wszyscy - z pisarzem włącznie - mówią jawnie kodem, słuchają znaków poprzednio ustalonych.<br>Stąd niesłychana zwięzłość i prostota w prowadzeniu fabuły: dość worek zedrzeć, aby minęła epoka. Ale zarazem - zagadkowość całości: stosunki, w jakie wchodzić mogą symbole, muszą być bardziej zawiłe i splątane aniżeli stosunki obrazów. Symbole są też bardziej "przyczepliwe":<br>łatwiej się związują i szybciej do siebie nawzajem odsyłają. Egzegeza Operetki może łatwo zająć setki stron... i nie będzie żadnej pewności, czy mówić będzie o wątkach rzeczywiście Gombrowiczowskich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego