maszynista szybowy, ale tu chodzi o coś innego. Nie wiemy właściwie rzeczy, zdawałoby się, podstawowej, jaki powinien być człowiek, który by się dobrze czuł i tak pracował pod ziemią, w ekstremalnych warunkach, w stanie ciągłego napięcia i wzmożonej uwagi, w trybach wyjątkowej dyscypliny, przy konieczności wykazywania się inicjatywą i odwagą zarazem. 200-osobowa służba psychologiczno-socjologiczna górnictwa przeprowadza tysiące rutynowych rozmów, ale jakoś nie wyciąga się ogólniejszych wniosków z tego materiału.<br><br> W tej chwili istnieje przeświadczenie - mówi socjolog doc. Dr G. Krauss z Instytutu Śląskiego - że gdyby był taki wzorzec, to na pewno nie każdy z adeptów górnictwa by mu sprostał