Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
że sprawcy zamachu mogli być wynajęci" ("Nowa Trybuna Opolska" z 3 marca 1995 roku).
Wiolantynę Mataniak bandyci zaatakowali w pobliżu sądu. Zanim kwas ją oślepił, zdążyła zauważyć dwóch młodych ludzi ze słoikiem w ręku. Później dowiedziała się, że kiedy "Baranina" trafił do aresztu, miał jej grozić "prysznicem", co w więziennym żargonie oznacza właśnie oblanie kwasem.
Cecylia Raudzis niczego nie zauważyła. Niczego się nie spodziewała. - Nikt z naszej rodziny nie prowadził wielkich interesów, nie było powodu, żebyśmy się kogokolwiek obawiali. Wszyscy byliśmy na państwowych posadach, czego i kogo mieliśmy się bać? - wzrusza ramionami.
Od lat pracowała w wojewódzkim urzędzie pocztowym, kontrolowała podległe
że sprawcy zamachu mogli być wynajęci" ("Nowa Trybuna Opolska" z 3 marca 1995 roku). <br>Wiolantynę Mataniak bandyci zaatakowali w pobliżu sądu. Zanim kwas ją oślepił, zdążyła zauważyć dwóch młodych ludzi ze słoikiem w ręku. Później dowiedziała się, że kiedy "Baranina" trafił do aresztu, miał jej grozić "prysznicem", co w więziennym żargonie oznacza właśnie oblanie kwasem. <br>Cecylia Raudzis niczego nie zauważyła. Niczego się nie spodziewała. - Nikt z naszej rodziny nie prowadził wielkich interesów, nie było powodu, żebyśmy się kogokolwiek obawiali. Wszyscy byliśmy na państwowych posadach, czego i kogo mieliśmy się bać? - wzrusza ramionami. <br>Od lat pracowała w wojewódzkim urzędzie pocztowym, kontrolowała podległe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego