celu - aby nauczyć się myślenia".<br><br>&lt;tit&gt;Warunek dla Europy&lt;/&gt;<br><br>Przez wieki Francuzi i Anglicy żyli miłością i nienawiścią, ale dziś nie warto ulegać łatwym historycznym analogiom. Chirac to nie Napoleon, Blair to nie książę Wellington. Szef francuskiej dyplomacji Dominique de Villepin zapewniał pod koniec ubiegłego roku w Londynie: "Mamy taką samą żarliwą potrzebę niezależności i poczucie dumy narodowej, odrzucamy kapitulanctwo i pryncypialnie wierzymy w sprawiedliwość i wolność", ale dla milionów współczesnych Francuzów i Brytyjczyków górnolotne słowa ministra można przełożyć na całkiem prozaiczny wymiar. Na przykład na tony camemberta i hektolitry klareta sprzedawane w londyńskich sklepach i setki koncertów brytyjskich gwiazd rocka­ we