Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
wierząc, że lada chwila pojawi się Ali Baba i czterdziestu rozbójników i usłyszymy śpiewny głos Szeherezady, opowiadającej swoje baśnie z tysiąca i jednej nocy, i marzyliśmy, aby stać się Aladynami ufnymi nie tylko we własne siły, lecz także w pomoc potężnego dżinna, uwięzionego w cudownej lampie, i wagon kołysał się, żarliwe słońce rozpalało dach i z wolna zaczęła nas ogarniać senność, i wróciliśmy na swoje miejsca w przedziale,
wtulony w oparcie, Albin niemal natychmiast zamknął oczy, by nic mu nie zakłócało marzeń, a ja z czułością patrzyłem na jego twarz: znałem go od dwóch lat z górą, zastępował mi brata, a
wierząc, że lada chwila pojawi się Ali Baba i czterdziestu rozbójników i usłyszymy śpiewny głos Szeherezady, opowiadającej swoje baśnie z tysiąca i jednej nocy, i marzyliśmy, aby stać się Aladynami ufnymi nie tylko we własne siły, lecz także w pomoc potężnego dżinna, uwięzionego w cudownej lampie, i wagon kołysał się, żarliwe słońce rozpalało dach i z wolna zaczęła nas ogarniać senność, i wróciliśmy na swoje miejsca w przedziale,<br>wtulony w oparcie, Albin niemal natychmiast zamknął oczy, by nic mu nie zakłócało marzeń, a ja z czułością patrzyłem na jego twarz: znałem go od dwóch lat z górą, zastępował mi brata, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego