Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 8
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
w jego posiadaniu i chętnie go odda prawowitemu właścicielowi za niewielką odpłatnością - bo za 1000 złotych. Pan E. Z. przystał na propozycję, ale w umówione miejsce udał się w towarzystwie policjantów, którzy co prawda zatrzymali naszego bohatera na 48 godzin, ale kiedy im wytłumaczył, że to był tylko taki sobie żart - nie mając innych materiałów obciążających - po prostu go wypuścili. Pobyt na policyjnych salonach na tyle mu się nie podobał, że nie omieszkał podzielić się swoimi wrażeniami z panem E. Z, do którego ponownie zatelefonował i zapowiedział, że się z nim jeszcze policzy, co jako groźba bezprawna w przyszłości miało się
w jego posiadaniu i chętnie go odda prawowitemu właścicielowi za niewielką odpłatnością - bo za 1000 złotych. Pan E. Z. przystał na propozycję, ale w umówione miejsce udał się w towarzystwie policjantów, którzy co prawda zatrzymali naszego bohatera na 48 godzin, ale kiedy im wytłumaczył, że to był tylko taki sobie żart - nie mając innych materiałów obciążających - po prostu go wypuścili. Pobyt na policyjnych salonach na tyle mu się nie podobał, że nie omieszkał podzielić się swoimi wrażeniami z panem E. Z, do którego ponownie zatelefonował i zapowiedział, że się z nim jeszcze policzy, co jako groźba bezprawna w przyszłości miało się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego