Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 5/5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
wystąpił w "Dzienniku Telewizyjnym" i powiedział: my, aktorzy polscy popieramy stan wojenny. Wziąłem scenariusz "Godności" i poszedłem poradzić się Jana Himilsbacha. Himilsbach mówi: graj to, student, bo nikt Kłosińskiego nie wywiezie na taczce tak porządnie jak ty. Kiedy zaczęliśmy zdjęcia, okazało się jednak, że Kłosiński gra inną rolę. No i żart nie wyszedł. Wokół mnie zaczął robić się smród, ale na szczęście mam też drugi zawód - jestem marynarzem. Zaciągnąłem się na masowiec i dwa lata pływałem.
Janusz Kłosiński nie pamięta, dlaczego nie grał Szostaka: - Ja w ogóle niewiele pamiętam - mówi pogodnie. - Pamiętam tylko, że stan wojenny poparłem, bo byłem w partii
wystąpił w "Dzienniku Telewizyjnym" i powiedział: my, aktorzy polscy popieramy stan wojenny. Wziąłem scenariusz "Godności" i poszedłem poradzić się Jana Himilsbacha. Himilsbach mówi: graj to, student, bo nikt Kłosińskiego nie wywiezie na taczce tak porządnie jak ty. Kiedy zaczęliśmy zdjęcia, okazało się jednak, że Kłosiński gra inną rolę. No i żart nie wyszedł. Wokół mnie zaczął robić się smród, ale na szczęście mam też drugi zawód - jestem marynarzem. Zaciągnąłem się na masowiec i dwa lata pływałem.<br>Janusz Kłosiński nie pamięta, dlaczego nie grał Szostaka: - Ja w ogóle niewiele pamiętam - mówi pogodnie. - Pamiętam tylko, że stan wojenny poparłem, bo byłem w partii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego