Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
że może się ona w ogóle kiedykolwiek skończyć, przywykłszy uważać ten stan rzeczy za zupełnie naturalny, jeżeli nie jedynie możliwy .
- Chcecie zatem, jak widzę, zrobić z nas coś w rodzaju robinsonów na bezludnej wyspie, skazanych przez całe lata na łowienie ryb w Sekwanie i polowania na małpy w Lasku Bulońskim - żartował towarzysz Majoie. - Nie widzę celu tej całej mistyfikacji.
- Pozwólcie, towarzyszu - odezwał się nagle towarzysz Marac, płaski, kościsty mężczyzna, o twarzy zapadłej i kanciastej, champion głodówek więziennych, mogący dać tydzień "for" każdemu zawodowemu głodomorowi.
Wszyscy zwrócili się w jego stronę.
- Zdaje mi się, że rozumiem myśl towarzysza Courreau. Badając dzisiaj stan
że może się ona w ogóle kiedykolwiek skończyć, przywykłszy uważać ten stan rzeczy za zupełnie naturalny, jeżeli nie jedynie możliwy &lt;page nr=269&gt;.<br>- Chcecie zatem, jak widzę, zrobić z nas coś w rodzaju robinsonów na bezludnej wyspie, skazanych przez całe lata na łowienie ryb w Sekwanie i polowania na małpy w Lasku Bulońskim - żartował towarzysz Majoie. - Nie widzę celu tej całej mistyfikacji.<br>- Pozwólcie, towarzyszu - odezwał się nagle towarzysz Marac, płaski, kościsty mężczyzna, o twarzy zapadłej i kanciastej, champion głodówek więziennych, mogący dać tydzień "for" każdemu zawodowemu głodomorowi.<br>Wszyscy zwrócili się w jego stronę.<br>- Zdaje mi się, że rozumiem myśl towarzysza Courreau. Badając dzisiaj stan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego