Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.15
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
mówi szef jego doradców Grzegorz Rydlewski.
Premier pozostawał w stałym kontakcie telefonicznym ze swoim sekretariatem, bywało, że jego telefon dzwonił bez przerwy. - Na pewno miał okazję lepiej zapoznać się z funkcjonowaniem telefonu komórkowego - na ogół jego telefon ma oficer BOR, a teraz on sam miał ze trzy, które stale dzwoniły - żartuje jeden ze współpracowników.
Pobyt w szpitalu, paradoksalnie, zbliżył szefa rządu do wielu ministrów i współpracowników. Ponieważ Miller był stale w jednym miejscu i dostęp do niego był łatwiejszy niż w kancelarii, niektórzy odwiedzali go częściej niż zwykle. - Codziennie do premiera przychodziły pielgrzymki ministrów, stale ktoś był - mówi człowiek z otoczenia
mówi szef jego doradców &lt;name type="person"&gt;Grzegorz Rydlewski&lt;/&gt;.<br>Premier pozostawał w stałym kontakcie telefonicznym ze swoim sekretariatem, bywało, że jego telefon dzwonił bez przerwy. &lt;q&gt;- Na pewno miał okazję lepiej zapoznać się z funkcjonowaniem telefonu komórkowego - na ogół jego telefon ma oficer &lt;name type="org"&gt;BOR&lt;/&gt;, a teraz on sam miał ze trzy, które stale dzwoniły&lt;/&gt; - żartuje jeden ze współpracowników.<br>Pobyt w szpitalu, paradoksalnie, zbliżył szefa rządu do wielu ministrów i współpracowników. Ponieważ &lt;name type="person"&gt;Miller&lt;/&gt; był stale w jednym miejscu i dostęp do niego był łatwiejszy niż w kancelarii, niektórzy odwiedzali go częściej niż zwykle. &lt;q&gt;- Codziennie do premiera przychodziły pielgrzymki ministrów, stale ktoś był&lt;/&gt; - mówi człowiek z otoczenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego