Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
dyżurny . Wpuścić! Po glosie rozpoznaliśmy porucznika Jakubowskiego. Kapral otworzył drzwi. Jakubowski, widać że mocno zaniepokojony wszedł do wartowni i zawołał:
- Wychodzimy na partol! Biegiem!
- Stało się coś? - zapytał rozprowadzający.
- Na drodze tuż przy ogrodzeniu stoi samochód.
- Daleko stąd?
- Ze dwieście metrów.
- Cholera, z tym napadem na jednostkę mogą nie być żarty!
- Wiem. Czy wartownicy na posterunkach są już powiadomieni?
- Ten przy bramie tak ale z tym drugim na strefie nie udało mi się skontaktować. Dzwonię cały czas ale nikt nie odbiera.
- Pewnie gdzieś przegina! Dzwońcie aż do skutku!
- Tak jest. Jakubowski wszedł do swojego pomieszczenia, nerwowo wypił łyk kawy i wrócił
dyżurny . Wpuścić! Po glosie rozpoznaliśmy porucznika Jakubowskiego. Kapral otworzył drzwi. Jakubowski, widać że mocno zaniepokojony wszedł do wartowni i zawołał:<br>- Wychodzimy na partol! Biegiem!<br>- Stało się coś? - zapytał rozprowadzający.<br>- Na drodze tuż przy ogrodzeniu stoi samochód.<br>- Daleko stąd?<br>- Ze dwieście metrów.<br>- Cholera, z tym napadem na jednostkę mogą nie być żarty!<br>- Wiem. Czy wartownicy na posterunkach są już powiadomieni?<br>- Ten przy bramie tak ale z tym drugim na strefie nie udało mi się skontaktować. Dzwonię cały czas ale nikt nie odbiera.<br>- Pewnie gdzieś przegina! Dzwońcie aż do skutku!<br>- Tak jest. Jakubowski wszedł do swojego pomieszczenia, nerwowo wypił łyk kawy i wrócił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego