z czterema kobietami, ale kiedy pomyślę o cechach, które uważam za męskie, takich jak odpowiedzialność, siła wewnętrzna i spokój rozumiany jako brak histerii, to jakoś za nic nie pasują mi one do gościa w kabriolecie.</> <br><who3>GLAMOUR: Udaje się już panu rozśmieszyć żonę? Podobno na początku związku z kamienną twarzą przyjmowała żarty uznanego kabareciarza.</><br><who4>M.S.: Szczerze? To prawdziwy dramat. Bez przerwy przynoszę jakieś znakomite, podkreślam, znakomite kawały, takie, z których ja śmieję się przez tydzień, a moja żona słucha i patrzy na mnie z dość dużym politowaniem. I muszę powiedzieć, że chyba właśnie to nas trzyma razem.</> <br><who3>GLAMOUR: Jest pan szczęściarzem