Szczepańskiej nazywa się Krzysztoforami, bo tam na froncie miał być umieszczony kamienny posąg świętego Krzysztofa. Jest to kamienica bardzo stara, krążą też o niej różne cudowne podania.<br>Pod kamienicą znajdują się obszerne sklepione piwnice, które, jak mówią, mają się ciągnąć pod Rynkiem aż do kościoła Mariackiego.<br>Razu jednego kucharka miała zarżnąć koguta, ale ten wyrwał się jej z rąk, uciekł i wpadł przez otwarte drzwi do piwnicy. Kucharka za nim. Z piwnicy do piwnicy uciekał kogut, kucharka goniła go, wreszcie gdzieś się jej zatracił. Nie mogąc go znaleźć i złapać, chciała powrócić do kuchni, ale wśród tych piwnic zabłądziła.<br>Wtem niespodziewanie