Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
czerwca 1921 r. z miejskiego aresztu w Nowym Sączu, przed oblicze tamtejszego sądu okręgowego, zostali doprowadzeni ksiądz Dymitrij Chylak, proboszcz parafii w Izbach, dr Jarosław Kaczmarek, adwokat z Muszyny, i Mikołaj Gromasiak, właściciel nieruchomości w Krynicy. Wszyscy trzej byli obywatelami państwa polskiego, narodowości rusińskiej, wyznania greckokatolickiego. Trzem łemkowskim działaczom prokurator zarzucał podżeganie do oderwania Łemkowszczyzny "od jednolitego Związku Państwa Polskiego i nawoływanie do wojny domowej". Obowiązujący w tym czasie kodeks karny czyny te określał jako zbrodnię zdrady głównej. Oskarżonym groziła kara śmierci, o czym miała zadecydować ława przysięgłych. Nowosądecki proces był efektem długo rozbudzanej świadomości grupy narodowej, która żyła na pograniczu
czerwca 1921 r. z miejskiego aresztu w Nowym Sączu, przed oblicze tamtejszego sądu okręgowego, zostali doprowadzeni ksiądz Dymitrij Chylak, proboszcz parafii w Izbach, dr Jarosław Kaczmarek, adwokat z Muszyny, i Mikołaj Gromasiak, właściciel nieruchomości w Krynicy. Wszyscy trzej byli obywatelami państwa polskiego, narodowości rusińskiej, wyznania greckokatolickiego. Trzem łemkowskim działaczom prokurator zarzucał podżeganie do oderwania Łemkowszczyzny "od jednolitego Związku Państwa Polskiego i nawoływanie do wojny domowej". Obowiązujący w tym czasie kodeks karny czyny te określał jako zbrodnię zdrady głównej. Oskarżonym groziła kara śmierci, o czym miała zadecydować ława przysięgłych. Nowosądecki proces był efektem długo rozbudzanej świadomości grupy narodowej, która żyła na pograniczu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego