za częstotliwości, które zostały na lata rozdane, gdyż zakończył się właśnie proces przedłużania koncesji. Z podejrzeń, że projekt ustawy o radiofonii i telewizji krył w sobie możliwość sprywatyzowania jednego z kanałów telewizyjnych, uczyniono jego autorom jeden z głównych zarzutów w trakcie prac badającej aferę Rywina komisji śledczej, w której przecież zasiadał Rokita. Czyżby nie zauważył, że teraz propozycja prywatyzacji praktycznie wszystkiego, zwłaszcza Programu Pierwszego, może prowadzić do powołania kolejnej komisji, w której to on będzie świadkiem, a nie przesłuchującym? Może zauważył, gdyż o możliwości prywatyzacji wypowiada się już raczej miękko.<br><br>Tak czy inaczej nie da się zbagatelizować faktu, że w debatę